Czego się spodziewać po Pingwinie 2.0

Kilka dni temu, Matt Cutts zapowiedział, że w najbliższych kilku tygodniach wprowadzona zostanie aktualizacja oceny stron przez Google. Chodzi tu o część algorytmu odpowiedzialnego za analizę profilu linków – Pingwin 2.0. Biorąc pod uwagę, że pracownicy Google dość rzadko podają do publicznej wiadomości fakt o zbliżających się aktualizacjach, można spodziewać się dwóch prawdopodobnych scenariuszy:

 

1.  Algorytm spowoduje znaczne  wahania pozycji stron – oczywiście związane to będzie z nową oceną jakości linków prowadzących do witryny, co wzbudzi szeroką dyskusję na blogach i forach, która będzie trwała wiele tygodni. Zmieni się znacznie sposób pozycjonowania, a dokładniej, można się spodziewać, że obniżona zostanie wartość wielu odnośników, zwłaszcza tekstowych zawierających pozycjonowane słowa. Większy nacisk położony zostanie na relatywność treści witryn, z których pochodzą.

 

2. Liczba zmian będzie dużo większa niż można się spodziewać –  a dokładniej, chodzi tu o scenariusz, który miał miejsce poprzednio. Wprowadzono aktualizację algorytmu o nazwie Pingwin, która wywołała swoiste zamieszanie w środowisku SEO, zaś uwadze wielu osób umknęła dużo bardziej znacząca poprawka – Venice (zmieniająca w dużym stopniu sposób wyświetlania wyników lokalnych).

 

 

Co dokładnie zmieni Pingwin 2.0?

Czego się spodziewać po Pingwinie 2.0Od dawna z Google płyną sygnały o relatywności treści stron odsyłających, prawdopodobnie właśnie w tym kierunku pójdą zmiany dotyczące algorytmu. I nie dotyczy to jedynie stron docelowych. Analizie poddane zostaną również strony, na których te odnośniki się znajdują. Może to być efektem wprowadzonego stosunkowo niedawno narzędzia do zrzekania się niechcianych linków (Disavow Links Tool), które było tylko swoistym preludium kierunku zmian i wskazówką od Google. Kara nie ominęła również stron internetowych firm, zajmujących się świadczeniem usług SEO, podawanych przy składaniu wniosku o ponowne rozpatrzenie strony.

 

W szczególności ucierpieć mogą wszelkiego rodzaju systemy wymiany linków (SWL) i programy partnerskie, które nie pozwalają lub nie obsługują dobierania treści reklam do treści podstron, na których się wyświetlają. Dotyczyć to może również katalogów i stron typu presell pages, dopuszczających umieszczanie w tekście zakotwiczenia odnośnika idealnie dopasowanych słów kluczowych.

 

Google wciąż szuka nowych sposobów na walkę ze stronami łamiącymi wytyczne. Do tej pory, koncentrowało się gównie na karaniu stron docelowych. Kolejnym krokiem (w postaci aktualizacji Pingwin 2.0) , o wiele bardzie skutecznym, może się okazać zwiększony nacisk na zwalczanie stron, które pozwalają lub ułatwiają manipulację wynikami wyszukiwania. A więc, usuwanie przyczyny, a nie skutków.

 

 

Może Ci się spodoba...

1 Response

  1. Mikeee pisze:

    He he. Będzie ciekawie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *