Różnice w algorytmie wyszukiwania cz.2 – Geolokalizacja osoby szukającej

Fakt, że Google uwzględnia lokalizację geograficzną osoby zadającej pytanie wyszukiwarce nie jest nowością, zwłaszcza dla osób zajmujących się promocją stron i sklepów internetowych za jej pośrednictwem. Jednak dla większości osób nie związanych z tą branżą, ten temat może okazać się wyjątkowo interesujący.

 

Geolokalizacja osoby szukającejJak to wygląda w praktyce? Otóż za każdym razem, gdy wpisujemy pytanie w Google, algorytm wyszukiwarki sprawdza m.in. nasze położenie. Robi to na podstawie adresu IP komputera, routera lub serwera, za którego pośrednictwem łączymy się z internetem.

 

By to zrobić, firma Google zebrała bardzo dużą pulę danych związanych z geolokalizacją prawie każdego adresu IP w internecie. Dane te zawierają oprócz informacji o kraju, także nazwę miasta a nawet kodu pocztowego czy konkretny adres. Dzięki temu, za każdym razem, gdy korzystamy z wyszukiwarki Google, wie ona z duża dokładnością, skąd pochodzi pytanie. To jak pozyskuje dane, trudno jednoznacznie stwierdzić, gdyż jest to tajemnicą firmy, ale niektórzy uważają, że ma to lub miało  związek z W3C geolocation API.

 

Google stara się dostosować wyniki wyszukiwania (zwłaszcza na frazy lokalne zawierające nazwę miejscowości) do naszego położenia. Gdy lokalizacja zostanie już sprawdzona, dobierane są wyniki najbardziej odpowiadające zadanemu pytaniu z uwzględnieniem położenia geograficznego, a więc takie, które „fizycznie” są nam najbliższe (czyt. adresy IP i lokalizacja serwerów przetrzymujących strony www).

 

Podobnie jak w przypadku różnic w wynikach Google ze względu na wersją językową wyszukiwarki, podobnie jest w przypadku geolokalizacji komputera zadającego pytanie. Nasz adres IP przypisany jest do konkretnego, fizycznego miejsca / regionu na świecie. Zadając zaś pytanie np. polskiej wersji wyszukiwarki Google za pośrednictwem różnych serwerów (np. proxy), otrzymujemy w wielu przypadkach różniące się istotnie wyniki. Jest to jeden z głównych powodów rozbieżności w pozycji strony, gdy korzystamy z różnych narzędzi monitorujących rankingi w Google. Systemy te wykorzystują serwery proxy o różnych adresach IP do ustalenia pozycji strony na dane słowo kluczowe. Autorzy narzędzi często nie ustalają, gdzie „fizycznie” znajdują się te adresy i tak może okazać się, że nasza strona znajduje się na #1 pozycji, ale tylko dla osób z Republiki Południowej Afryki (RPA), natomiast my otrzymamy fakturę za pozycję w Google.PL.

 

Oczywiście jest to jeden z setek czynników wpływających bezpośrednio na różnice w wynikach wyszukiwania. Zaznaczyć muszę, że jeżeli chodzi o pozycję na frazy lokalne (typu „nazwa usługi + miasto”), geolokalizacja osoby zadającej pytanie ma duże znaczenie dla algorytmu wyszukiwarki.

 

 

Może Ci się spodoba...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *